piątek, 25 listopada 2016

jesień

Trudno ostatnio jest jakoś. Tak ciemno, mokro i smutno.
Wyrżnęłam na rowerze. Wisi nade mną ciężki projekt. Nie mam czasu na czytanie.
Planuje zimowe podróże. Oj, będzie się działo, będzie. Bo.. jadę do Indii. Ale o tym innym razem.
Tymczasem już chyba się przyzwyczaiłam do Wrocławia, do tutejszej wilgotności, powietrza, ludzi. Jeszcze bym mogła wracać, ale już chyba niedługo...
Próbuję coś zmienić u siebie, bo już wypalenie zawodowe chyba mi za plecami staje. A, może to takie jesienno-zimowe kryzysy...
Miejcie się dobrze choć Wy.