I przyszedł weekend.
Ciekawe, czy też mówicie "Nareszcie.". Czy też tak nie macie sił, potrzebujecie snu i dobrej herbaty.
Ja się szybciutko z miasta ewakuowałam. Patrzę na koniec zieleni. Na szarobure pola. Zbieram siły i ładuje akumulatory.
Bo czas stanąć na nogi. Wziąć się do roboty. Odbić od dna.
Dużo mam do zrobienia w najbliższym czasie. I nie odpuszczę. Będę dzielna i przetrwam. Ale bez tego weekendu bym nie podołała.
Odpocznijcie sobie najwięcej jak się da :)
Dobrego weekendu!
Bo czasem pada taki deszcz, że nie można go inaczej nazwać niż intensivo. Bo czasem chciałabym się podzielić z Wami tym, co mnie dotyka. Bo czasem mam dosyć pisania do szuflady.
piątek, 26 października 2012
niedziela, 21 października 2012
BMW
Ostatnich wydarzeń nie można zostawić bez komentarza.
Spotkanie Kościoła Krakowskiego. Nowa Ewangelizacja.
Tłumy na Cracovii.
Zobaczyć stadion? Pewnie i to.
Pomodlić się? Może.
Wziąć udział w fajnej akcji?
Zobaczyć kto przyjdzie?
A jednak.
Pan Jezus tam był.
I to chyba najważniejsze. Czy dotarł?
Pewnie zrobił wrażenie.
Dobre.
Złe.
Ale zostawił coś do przemyślenia.
Potrzeba nam Nowej Ewangelizacji.
I to my mamy iść i głosić. No, już. Nie że jutro. Dziś.
Spotkanie Kościoła Krakowskiego. Nowa Ewangelizacja.
Tłumy na Cracovii.
Zobaczyć stadion? Pewnie i to.
Pomodlić się? Może.
Wziąć udział w fajnej akcji?
Zobaczyć kto przyjdzie?
A jednak.
Pan Jezus tam był.
I to chyba najważniejsze. Czy dotarł?
Pewnie zrobił wrażenie.
Dobre.
Złe.
Ale zostawił coś do przemyślenia.
Potrzeba nam Nowej Ewangelizacji.
I to my mamy iść i głosić. No, już. Nie że jutro. Dziś.
wtorek, 16 października 2012
o tak.
Zdarzyło się Wam kiedyś tęsknić za właściwym czasem i właściwym miejscem?
Czasem mamy takie poczucie. Że tu i teraz. Że jesteśmy tam gdzie powinniśmy być.
A czasem tęsknimy do tego niemiłosiernie. I nie możemy usiedzieć na miejscu. Nie wiemy co ze sobą zrobić, gdzie się podziać.
I świetnie opisuje to Olga Tokarczuk w swojej książce Bieguni. Konkretnie (s.90) w części zatytułowanej Właściwy czas i miejsce. Siedem zdań. Po co więcej, w końcu to tu i teraz. Godne przeczytania.
Czasem mamy takie poczucie. Że tu i teraz. Że jesteśmy tam gdzie powinniśmy być.
A czasem tęsknimy do tego niemiłosiernie. I nie możemy usiedzieć na miejscu. Nie wiemy co ze sobą zrobić, gdzie się podziać.
I świetnie opisuje to Olga Tokarczuk w swojej książce Bieguni. Konkretnie (s.90) w części zatytułowanej Właściwy czas i miejsce. Siedem zdań. Po co więcej, w końcu to tu i teraz. Godne przeczytania.
wtorek, 9 października 2012
musisz być.
Musisz być dzielna.
Czasem sobie myślę, że wmawiamy sobie ten frazes po to żeby przetrwać.
A dlaczego nie wypowiadamy nad naszymi siostrami, córkami, przyjaciółkami czegoś na kształt błogosławieństwa?
Bądź dzielna i odważna.
Miej się zawsze dobrze, bo szczęście od naszego spojrzenia należy.
Niezależnie od tego co Cię spotka, żyj w zgodzie ze sobą.
Czy to by nam w czymkolwiek pomogło?
Czasem dopadają nas niemoce. Takie nie - wiadomo - co. Brak chęci do wszystkiego. Samotność wśród tłumu. Stres niezidentyfikowany.
I z jednej strony nie chcemy żeby ktokolwiek wiedział, więc mówimy sobie, musisz być dzielna, i brniemy dalej. A może lepiej zawołać pomocy!?
Tak, mam stresa, tak potrzebuję na te najbliższe dziesięć tygodni Waszego widocznego wsparcia.
I tak, wiem że z Nim wszystko będzie dobrze. Ale Was też potrzebuję.
Czasem sobie myślę, że wmawiamy sobie ten frazes po to żeby przetrwać.
A dlaczego nie wypowiadamy nad naszymi siostrami, córkami, przyjaciółkami czegoś na kształt błogosławieństwa?
Bądź dzielna i odważna.
Miej się zawsze dobrze, bo szczęście od naszego spojrzenia należy.
Niezależnie od tego co Cię spotka, żyj w zgodzie ze sobą.
Czy to by nam w czymkolwiek pomogło?
Czasem dopadają nas niemoce. Takie nie - wiadomo - co. Brak chęci do wszystkiego. Samotność wśród tłumu. Stres niezidentyfikowany.
I z jednej strony nie chcemy żeby ktokolwiek wiedział, więc mówimy sobie, musisz być dzielna, i brniemy dalej. A może lepiej zawołać pomocy!?
Tak, mam stresa, tak potrzebuję na te najbliższe dziesięć tygodni Waszego widocznego wsparcia.
I tak, wiem że z Nim wszystko będzie dobrze. Ale Was też potrzebuję.
sobota, 6 października 2012
bez Internetu.
Bez Internetu to trochę jak bez powietrza. Człowiek cały czas ma wrażenie, że coś go omija. Że jest z dala od wszystkich.
I czasem, zwłaszcza na początku roku akademickiego, rzeczywiście go omija.
Ale tak naprawdę, to nie trzeba maila sprawdzać milion razy dziennie. Gazetę można mieć w wersji papierowej. Prognozę pogody usłyszeć w radiu. Porozmawiać z ludźmi w realu. Wybrać się na spacer czy poczytać książkę. Czasem warto wrócić do realnego świata.
I można znaleźć miłe miejsca, gdzie lata wi-fi jakby Internet powietrzem był. Posiedzieć przy kawie. I wreszcie zacząć pisać pracę. Najwyższy już czas.
Dobrego weekendu Wam życzę!
I czasem, zwłaszcza na początku roku akademickiego, rzeczywiście go omija.
Ale tak naprawdę, to nie trzeba maila sprawdzać milion razy dziennie. Gazetę można mieć w wersji papierowej. Prognozę pogody usłyszeć w radiu. Porozmawiać z ludźmi w realu. Wybrać się na spacer czy poczytać książkę. Czasem warto wrócić do realnego świata.
I można znaleźć miłe miejsca, gdzie lata wi-fi jakby Internet powietrzem był. Posiedzieć przy kawie. I wreszcie zacząć pisać pracę. Najwyższy już czas.
Dobrego weekendu Wam życzę!
Subskrybuj:
Posty (Atom)