środa, 28 sierpnia 2013

co się dzieje z tym światem?

Wkurzyłam się ostatnio. Ale tak totalnie. Żeby nie rzec, że wpieniłam. Byłam gotowa tam kogoś pobić.
I ktoś by rzekł, że u mnie to w ostatnim miesiącu norma. Ale nie, tym razem było to całkiem całkiem serio i zupełnie niezależne od otaczających mnie ludzi.
Mianowicie robiłam zakupy. Ot w galerii, takie patrzenie na to, na co mnie nie stać. Przymierzanie tego, co i tak nie wyląduje u mnie w szafie.
I w pewnym momencie trafiłam do stojaka z biżuterią w sieciówce, której nazwy nie będę wymieniać.
I moje oko przykuły... różańce. Stanęłam jak w ryta, że jak to? Tak po prostu? Różaniec? W sklepie z ciuchami?!? Moje oburzenie było wielkie. Wyszłam, żeby nie powiedzieć, trzasnęłam drzwiami.
Bo ja się nie zgadzam. Żeby sprzedawać różańce jako biżuterię. Żeby laski biegały z krzyżykami, które dla nich nic nie znaczą. A przecież to Znak Znaków. I modlitwa różańcowa - najlepsza, najskuteczniejsza! I to przez Mateczkę!
Oj, zestarzałam się, bo wreszcie zaczynam rozumieć pobożność maryjną. :)

Wróciłam potem do tego sklepu raz jeszcze. Liczyć koraliki.
Żadna opcja nie miała struktury różańca. Ten który najbardziej mnie oburzył miał po 9 koralików. Nikogo nie zaskarżę. Nikomu nie zrobię awantury.
Czy to było obrażanie uczuć religijnych?
Nie wiem.
Wiem, że ruszyło myślenie i stawanie po jednej stronie. Tej właściwej.
A może to czas, żeby ruszyć z akcją "omodlania" galerii handlowych w okolicy?
(jak nie wiecie nic o "omodlaniu", to napiszę o tym kiedyś)

środa, 14 sierpnia 2013

bez oczekiwań i wyobrażeń

Poszło, przeszło, kto doszedł, ten doszedł, dzieciaki z Rodzinnej fantastyczne.
Nie mogę odespać. Odpocząć.
Włączam kompa tylko dla kontroli, czy nikt niczego naprawdę nie potrzebuje. Odsuwam wszystkie spotkania, porządki i posumowania jak najdalej.
Dam sobie tydzień jeszcze. A potem wracam. Do siebie. Do normy. Do formy.
Muszę dużo rzeczy poukładać, zostawić po sobie porządek, przygotować się na jeszcze jeden rok intensywnej pracy umysłowej. A potem?
Zobaczymy. Ufam, że będzie co ma być.